Zgodziła się na zdradę kontrolowaną – cz. 18 „Bielizna dla kochanka” Moje doświadczenia Cuckold Zgodziła się na zdradę kontrolowaną by cuckold - 29 października 201427 grudnia 20154 To kolejna część całej serii wpisów pt. Moja żona zgodziła się na zdradę kontrolowaną – jeśli nie czytałeś od początku, to zacznij TUTAJ. Na drugi dzień – tradycyjnie już miejsce podniecenia i euforii zajęły: wątpliwości, smutek i żal. Zapytałem jak to jest, że jednego dnia mówi, że ma wątpliwości, że boi się mnie stracić i nie chce się z nim spotkać, a następnego dnia fantazjuje o nim a potem pyta mnie czy może się z nim kochać? Wyjaśniła to w ten sposób, że ma takie fazy – jedna taka, że pragnie seksu z tym facetem, a druga że boi się mnie stracić i wtedy nic innego się nie liczy. Domyślałem się, że wczoraj, gdy fantazjowała o nim – już rozmawiała z nim na gg i stąd to podniecenie, które wczoraj u niej widziałem. Nie ukrywała, że wczoraj w czasie pracy przez pół dnia rozmawiała z nim na gg. Chciałem wiedzieć o czym – odpowiedziała, że wczoraj już mi opowiadała swoją fantazję a ich rozmowa dotyczyła właśnie tego. Opisywali sobie co każde by zrobiło drugiemu w łóżku. Rżnąłem ją na stojąco od tyłu w korytarzu gdy mi to ponownie opisywała. Znów było bosko i znów chciałem zdrady kontrolowanej – ot, huśtawka na całego. - - - - - - - - REKLAMA - - - - - - - - Jak przekonać żonę do zdrady kontrolowanej - Poradnik ROGACZA Sprawdź, może ten ebook jest właśnie dla Ciebie? - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - *** Wieczorem w łóżku, po drugim numerku – przyszły do głowy bardziej techniczne pytania nt. planowanej przez Martę zdrady kontrolowanej. – Gdzie zamierzałaś z nim to zrobić? – zapytałem – Niedaleko pod miastem jest taki hotel, oglądałam ich stronę www – wydaje się być całkiem spoko. Tam mogłabym się z nim spotkać. – Jak to sobie wyobrażasz? To znaczy chodzi mi o samo spotkanie? – Pewnie w restauracji hotelowej byśmy się spotkali na kawie… – Ale co potem? Nagle byście wstali i poszli na górę, do pokoju? A co w pokoju? Od razu dziki seks czy tam byście dalej rozmawiali a dopiero gdy nadarzyła by się odpowiednia sytuacja byście zaczęli się… hm…. nawet nie wiem co najpierw? Całować? Pieścić? Czy od razu seks? – Nie wiem, nie planowałam tego – odpowiedziała Marta – ale jeśli na kawie by tak iskrzyło jak na gg to chyba byśmy szybko poszli do pokoju, a tam to już byśmy pewnie poszli na żywioł. Czyli wszystko by zależało od niego. No i od mojej odwagi, bo cholernie bym się bała. W końcu to nie takie łatwe zrobić to z kimś zupełnie nowym, obcym. Wyobrażałem to sobie wizualizując w myślach… I nagle przyszło mi do głowy bardzo ważne pytanie: – a w co byłabyś ubrana? Zdajesz sobie chyba sprawę, że na taką seks randkę to musiałoby byc coś mega seksownego. Pończochy i szpilki na wysokim obcasie to absolutny standard. – No raczej! – odparła moja żona. Myślałam o tych czarnych szpilkach, z najwyższym obcasem, które kupiłeś mi niedawno. – Super, też właśnie o nich myślałem. Sądzę, że takie buty spodobają się każdemu facetowi. Są mega seksowne. Na samą myśl o żonie w tych butach stojącej przed nim, penis mi zupełnie stwardniał. Położyłem się na boku i zacząłem bawić się sutkiem żony. – A co z bielizną? Pewnie tez jakaś czarna aby pasowała do butów? Może kupić ci jakiś seksowny stanik i skąpe stringi? – hmmm… jakby ci to powiedzieć – zaczęła nieśmiało Marta – już sobie taką bieliznę kupiłam… – Co????!!! Jak?? Kiedy? – zapytałem całkowicie zaskoczony – Niedawno – trochę niepewnie odpowiedziała moja żona – chcesz zobaczyć? – No jasne! Byłem tak zaskoczony, że w pierwszej chwili do mnie nie dotarło, że znów zrobiła coś za moimi plecami. Bielizna była mega erotyczna: czarny, skąpy gorset z podwiązkami, który podkreślał biust. Gorset był tiulowy, trochę błyszczący – sznurowany z tyłu.Do tego skąpe stringi i czarne pończochy. Baaaardzo seksownie i elegancko! Ale najważniejsza była tasiemka dookoła szyi, taka z kokardką. Byłem przekonany, że ta kokardka ma symbolizować prezent jakim moja żona będzie dla niego. Strasznie mnie to podniecało. Tym bardziej że to ona sama chce się mu oddać w postaci takiego prezentu, opakowanego w zasadzie tylko w kokardkę… Wyobraziłem sobie jak ona klęczy przed Krzysztofem w tym gorsecie i robi mu laskę… Ten widok towarzyszył mi przez pół nocy, gdy uprawialiśmy znów dziki seks z Martą. Poniżej fotki dokładnie tej bielizny, którą kupiła dla niego. Jak Wam się podoba? Uważacie, że to odpowiednia bielizna na pierwsze spotkanie z kochankiem? Co o tym sądzicie? (Visited 3 989 times, 1 visits today) Podobne wpisy: Zgodziła się na zdradę kontrolowaną – cz. 19 „Bielizna dla kochanka – ciąg dalszy” Zgodziła się na zdradę kontrolowaną – cz. 23 „A może kochanka dla męża?” Zgodziła się na zdradę kontrolowaną – cz. 3 „Rozmowy o NIM” Zgodziła się na zdradę kontrolowaną – cz. 5 „Nagie fotki dla NIEGO” O autorze: Szczęśliwy mąż, ojciec i… ROGACZ. Zafascynowany własną żoną, zwłaszcza poznaniem jej wewnętrznej, seksualnej strony oraz dalszym eksperymentowaniem w dziedzinie zdrady kontrolowanej . Interesuje się wszystkim co dotyczy świata seksu i erotyki, szczególnie jednak zdrady kontrolowanej. Autor bloga o zdradzie kontrolowanej cucklding.pl, oraz wielu opowiadań w tym temacie, aktywny użytkownik na tematycznych forach dyskusyjnych oraz posiadacz konta (z żoną) na portalu zbiornik.com. W seksie uwielbiam pozycję na jeźdźca, seks hiszpański, widok spermy na piersiach oraz delikatną dominację ze strony Hotwife. Największa fantazja: móc podglądać jak żona uprawia seks z innym… lub innymi, oraz aby robiła loda jednocześnie mi i innemu facetowi. Urodziłem się w 1980 roku, z zawodu jestem automatykiem. W wolnym czasie lubię amatorsko fotografować (nie tylko nagą Martę ale także przyrodę), czytać oraz jeździć na rowerze.
Bielizna spoko. A jak postępy z nowym kontem e-mail Marty, nie wierze, że se odpuściłeś. A tak poza to robi się bardzo … ciekawie Odpowiedz
… na pewno chcialbys byc mocniejszy. cuckold to nie wyrok. ogarnij sie i walcz z tym. chcesz przegrac z biologicznego punktu widzenia i oddac swoja wlasnosc, swoja kobiete? pomysl. zdrada pozostawia pietno. Zrob to samo, ale nie mow jej o tym. Bedziecie kwita. Ogarnij sie, poki nie jest za pozno… Kandaulezizm to choroba, wyleczalna. Wez sie za siebie i przestan sie nakrecac. Ochlon. Nie badz frajerem, wyjdz z tego bagna, w ktore wdepnales! Odpowiedz
opowieść staje się ciekawa. Powinieneś sobie narzucić określoną wielkość wpisu. Niektóre kawałki są zbyt krótkie i nie budują napięcia. Sam mogę o sobie powiedzieć że mam już doświadczenie w temacie. Muszę przyznać, że czytając to porównuję swoje odczucia i fenomenalne jest to jak w jednej sekundzie penis rogacza potrafi stwardnieć na maxa. Po jednym zaledwie słowie partnerki odnośnie tematu cuckold. Wyobraźnia wręcz szaleje a seks faktycznie bywa niezwykły. Zadziwiające jak zbierzne są te opisy. Myślę że wielu facetów o tym marzy, nawet jeśli woleliby swing to i tak o tym myślą. Na koniec pytanie, czy ciebie też mocno kręci to jak wielką rozkosz przeżywa partnerka w trakcie ZK? Dla mnie jest tak, że im jest jej lepiej tym ja bardziej szaleję z podniecenia. Odpowiedz