Mijały kolejne dni, a ja z niecierpliwością czekałem, aż Marta określi się w kwestii zdrady kontrolowanej. Nie naciskałem, nie dopytywałem – po prostu czekałem. Trochę czasu minęło, zanim Marta przemyślała tą kwestię, a ja do tego czasu pękałem z niepewności i ciekawości.

Nareszcie jednak postanowiła mnie poinformować. To był wieczór – przyszła do pokoju w seksownej bieliźnie, pończochach i wysokich szpilkach. Moje oko od razu zauważyło łańcuszek na jej prawej kostce…  Od razu wiedziałem, że to jest ten moment, gdy dowiem się co ona sądzi o pomyśle bycia Hot-wife. Prawdziwą Hot-wife a nie tylko z fantazjach! Marta patrzyła na mnie takim wzrokiem jaki lubię najbardziej. Miała dziwkę we wzroku, a łańcuszek na prawej kostce nogi z pewnością nie był tam bez powodu… Od razu się domyśliłem, że zgodzi się być Hot-Wife, ale pragnąłem usłyszeć to z jej ust. Chciałem aby to powiedziała, marzyłem aby z jej ust wydobyło się zdanie: “Chcę spać z innym, chcę obciągnąć innemu”!

Marta zapytała mnie: “Nadal chciałbyś zobaczyć jak ktoś inny rżnie Twoją żonę?”.

Tyle lat czekałem aby usłyszeć to z jej ust… Ale było warto!

“Cały czas o tym marzę” – odrzekłem spokojnie, podczas gdy ona uklękła przede mną, rozpinając mi spodnie.

“Chciałbyś widzieć jak robię innemu to co teraz tobie? – zapytała biorąc mi do ust. – Chciałbyś słyszeć jak jęczę gdy mnie posuwa?”

“Tak, chciałbym to wszystko zobaczyć, chciałbym aby Cię ktoś porządnie zerżnął wielkim kutasem… Ciągle o tym fantazjuję!”.

“Myślałam ostatnio dużo o Twojej propozycji” – odpowiedziała Marta – “Mnie to też podnieca! Myślę, że mogłabym spróbować zrobić to z innym, ale na początku na pewno nie na Twoich oczach,  tylko sama z nim.” – Mówiąc to cały czas pieściła mnie oralnie, a ja walczyłem aby nie spuścić się już teraz, bo ta chwila była tak magiczna, że nie chciałem aby się kończyła.

“Nie widzę problemu” – odparłem – “Pod warunkiem, że wszystko mi potem opowiesz…”.

“Jeszcze jedna sprawa – nie mam nikogo z kim mogłabym się przespać, a nie chciałabym aby to była przypadkowa osoba. To musi być ktoś, kto mnie pociąga, musi między nami zaiskrzyć, powstać jakaś chemia… Nie wyobrażam sobie po prostu abym spała z kimś z Netu, zupełnie obcym. Nie chcę po prostu szukać kogoś w Internecie! Nie chcę tego robić na siłę, jak najszybciej! Umówmy się tak, że jak pojawi się ktoś odpowiedni, ktoś kto mnie zainteresuje – to dam Ci znać i wtedy zobaczymy, ok?”

“OK” – odpowiedziałem, zupełnie się tego spodziewając.

Dalszą część wieczoru spędziliśmy w łóżku, na bardzo, ale to bardzo ostrym seksie, przeplatanym wzajemnymi fantazjami o zdradzie kontrolowanej. Cudownie było słuchać gdy ona mówiła, że pragnie innego. Naprawdę cudownie! I wszystkim wam życzę, usłyszeć to od własnej żony!