„I przysięgam ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską…” Wszyscy znamy te magiczne słowa padające podczas ceremonii ślubu. Czy zastanawialiście się kiedyś nad zdradą kontrolowaną w dniu ślubu? A co powiecie na zdradę kontrolowaną, jako prezent ślubny między nowożeńcami? Szalone? Z pewnością, ale skoro to taki wyjątkowy dzień, to dlaczego by nie?

Instytucja nocy poślubnej upadła już dawno – kiedyś, gdy dochodziło wtedy do pierwszego współżycia między małżonkami, gdy żona traciła wtedy cnotę: to było COŚ! To było wydarzenie, które się pamięta przez całe życie, na które się czekało przez cały okres narzeczeństwa, o którym się fantazjowało, ale w obecnych czasach praktycznie już nikt nie czeka z seksem do ślubu, przez co noc poślubna stała się tylko obowiązkiem i tradycją. Kiedyś,  w dniu takiego święta, tak podniosłej uroczystości małżonkowie dawali sobie tej nocy coś wyjątkowego – siebie. Swoją czystość i cnotę, uprawiając seks pierwszy raz w życiu. Pewnie nie wszyscy i nie zawsze, a jeśli już nawet tak było – to zapewne było to baaardzo dawno temu. Ale jednak! I to było wyjątkowe. Seks tej nocy był tak długo wyczekiwany, tak niesamowity, bo pierwszy. I to dodawało niesamowitości tej chwili. Pomyślcie, jak bylibyście zdenerwowani podczas tego dnia? I tej nocy?  Jakie napięcie, podniecenie i emocje temu towarzyszyły? Jakie to musiało być emocjonujące, gdy on pierwszy raz zobaczył jej piersi, dotknął jej cipki a ona jego penisa? Gdy pierwszy raz spróbowali jak smakuje seks?

A teraz? Czym jest noc poślubna w obecnych czasach? Czy ta noc różni się czymkolwiek (poza białą suknią i pończochami) od innych, między nowożeńcami? Przecież seks uprawiają już od dawna, znają swoje ciała doskonale i niewiele jest ich w stanie zadziwić podczas seksu. Co więc będzie niesamowitego podczas nocy poślubnej? No może jakaś większa dostojność i celebracja tego wydarzenia, ale poza tym to nie będzie to nic nowego.

A może w ogóle nie będzie nic specjalnego, bo małżonkowie po całonocnym weselu odbędą byle jaki stosunek, aby tylko tradycji stało się zadość i pójdą spać, wyczerpani do cna? Z reguły nie dochodzi podczas niej do wielkich uniesień – zmęczeni zazwyczaj całonocnym weselem, sesjami zdjęciowymi, ceremonią, oraz całodziennym stresem, nie mamy siły ani ochoty na wielkie podboje łóżkowe. Czasami nawet nowożeńcy są tak wykończeni imprezą, że zasypiają nie uprawiając seksu, bo nie mają już siły.

Czy tak powinna wyglądać noc poślubna???

A gdyby podczas tej nocy miało się wydarzyć coś, czego jeszcze nigdy nie robiło żadne z nich? Coś co ma być pewną formą prezentu między nimi? Ona spełni jego wielka fantazję i na jego oczach będzie uprawiała seks z ogierem, a on jej na to pozwoli. To byłaby także szczególna forma wyrażenia zaufania – on ufa jej do tego stopnia, że pozwala aby przespała się z innym. Pozwoli na wszystko na co tylko będzie miała ochotę.  Ona ufa mu tak bardzo, że pozwoli aby to widział. Takie intymne przesunięcie granic przyzwoitości i zaufania…

A więc zmęczenie albo.. emocje!.

No chyba, że… że żona spędzi ją z kimś innym, niż świeżo poślubiony mąż! To byłby dopiero prezent od młodej Pani dla swego męża, który marzy by zostać rogaczem, prawda? A jego prezentem byłyby: zaufanie jakim mąż ją obdarzy oraz zgoda na to by ona zrobiła to z innym, o czym ona oczywiście również marzy, bo np. nigdy nie robiła tego z nikim poza swoim nowo poślubionym mężem. To byłyby dopiero emocje i podniecenie tego dnia! Z pewnością byłby to niesamowity akcent podkreślający tą z założenia niesamowitą noc. Zastanówcie się teraz jakie emocje by towarzyszyły świeżo poślubionym małżonkom tego dnia, będąc świadomymi że po uroczystości weselnej, w ich sypialni pojawia się ON, ten trzeci – ogier. Pojawi się i na ołtarzu ich małżeństwa zerżnie pannę młodą na oczach jej męża, ku radości całej trójki. Pomyślcie jak “młodzi” będą podnieceni przez cały wieczór, wiedząc że właśnie tego dnia spełni się ich wspólna, wielka fantazja seksualna. Panna młoda pozna smak nowego kutasa, a Pan młody zobaczy z boku, jak jego świeżo poślubiona małżonka jest rżnięta. Seks podczas nocy poślubnej nareszcie nabierze właściwego wymiaru, tj. wymiaru niesamowitości połączonej z ciekawością, niecierpliwością i pożądaniem. Niesamowitość zostanie podkreślona przez biała suknie, oraz ślubną bieliznę z której panna Młoda zostanie rozebrana przez ogiera. Dla męża będzie widok żony kochającej się z kochankiem w ślubnym welonie na głowie. Taka noc z pewnością na długo pozostałaby w pamięci małżonków – zamiast kolejnego, tradycyjnego stosunku po weselu…

A wyobraźcie sobie, że jeśli ona nie uprawiała wcześniej seksu z nikim innym poza swoim obecnym mężem, taki prezent nabiera nowego wymiaru. Dowie się jak to jest uprawiać miłość z kimś innym.

Taką noc poślubną na pewno oboje małżonkowie zapamiętaliby na długo. Z pewnością do takiej nocy podchodzili by w zupełnie inny sposób – niecierpliwie by na nią czekali, denerwowaliby się oraz zastanawiali jakim kochankiem będzie ten ogier.  Wszystkie te emocje byłyby podobne do emocji jakie przeżywali kiedyś ludzie, gdy po raz pierwszy uprawiali seks właśnie podczas nocy poślubnej. Tyle, że teraz byłyby one jeszcze silniejsze! Dużo silniejsze…

Co o tym myślicie?