W samochodzie – moja fantazja cuckold cz.2 Fantazje i opowiadania cuckold by cuckold - 24 listopada 201018 października 201911 Pierwsza cześć tej fantazji jest tutaj. Zaciągnąłem się papierosem by uspokoić oddech i rozbiegane myśli. Artur poszedł do toalety, a ja obserwowałem jak Marta tańczyła z Pawłem. Niebawem wszyscy wrócili i zamówili kolejne piwa. Paweł znów objął Martę, a jego dłoń zaczęła czule muskać jej policzki, akurat wtedy, gdy Ona spojrzała na mnie. Uśmiechnąłem się do niej, ale nie odwzajemniła uśmiechu. Spojrzała za to kokieteryjnym spojrzeniem na niego. Zapaliłem kolejnego papierosa, a oni ciągle spoglądali sobie prosto w oczy, jak pięściarze przed walką. Ich spojrzenie budowało napiętą atmosferę. Marta nie spuszczając z niego wzroku powiedziała: napijmy się czystej wódki i chodźmy tańczyć. Wiedziałem, że… Wiedziałem, że zaczyna się coś dziać, znałem swoją kobietę więc to po prostu czułem. Aby mieli więcej swobody zaproponowałem, że zamówię wspomnianą wódkę. Artur chyba miał podobne odczucia bo stwierdził, że będzie mi towarzyszył. Gdy doszliśmy do baru spojrzałem w stronę naszego stolika – Paweł właśnie głęboko całował moją żonę w usta. Zrobiło mi się gorąco a mój kutas stanął zupełnie na baczność – pociemniało mi przed oczami. Artur podążył za moim wzrokiem i po chwili głośno skomentował: – mówiłem, że się do niej dobierze. – i zamówił wódkę. Ja nic nie powiedziałem, trudno było mi się skupić i sklecić sensowne zdanie. - - - - - - - - REKLAMA - - - - - - - - Jak przekonać żonę do zdrady kontrolowanej - Poradnik ROGACZA Sprawdź, może ten ebook jest właśnie dla Ciebie? - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - Gdy wracaliśmy, przestali się całować. Marta czuła się zupełnie niepewnie a Paweł był wyraźnie szczęśliwy. Gdy wzrok mojej żony spoczął na mnie uśmiechnąłem się z aprobatą . Wypili wódkę i znów poszli tańczyć. Przytulili się mocno a Paweł zaczął ją od razu całować. Byli bardzo blisko siebie, wiedziałem, że czuje Jej biust na sobie, jego ręce macały bezceremonialnie Jej pośladki. Trzymał Ją za nie mocno obiema dłońmi, którymi delikatnie poruszał jakby je masował. Wpatrywałem się w nich, pożerałem ich wzrokiem. Niebawem przyszło więcej znajomych Pawła i Artura, chyba cała ich paczka: kilku facetów i kilka kobiet. Przysiedli się na naszych kanapach. Polały się kolejne „czyste” i kolejne drinki. Starałem się prowadzić rozmowę z nowoprzybyłym towarzystwem jednak nie przestawałem obserwować tego co Paweł robił z moją żoną. Obserwowałem jak śmiali się do siebie, jak ona go obejmowała a on ją całował… Głęboko, mocno i długo. Obserwowałem jak dotykał Jej włosów i policzków podczas gdy drugą ręką zjeżdżała właśnie po Jej plecach do pośladków by je chwycić i przyciągnąć do siebie. Jak przez mgle usłyszałem głos kogoś przy naszym stoliku: – Fajna cipkę poderwał Paweł, – niezły ma tyłek – ktoś inny odpowiedział. Pociągnąłem łyk soku, nie wdając się z nimi w rozmowy na ten temat. To iesamowite uczucie słyszeć takie teksty i jednocześnie patrzeć jak ktoś dobiera się do własnej żony. Kilka minut później wrócili do stolika. Byli rozpaleni, mieli dzikie rozbiegane i podniecone spojrzenia. On cały czas szeptał Jej coś do ucha. Ona się śmiała lub odpowiadała mu również szeptem. Na stole pojawiały się następne kolejki alkoholu. Cześć “naszego” towarzystwa zaczęła tańczyć lub podążyła w stronę baru. Wtedy właśnie Marta zapytała mnie czy nie mógłbym gdzieś zawieść ją i Pawła. Gdzie? Zapytałem udając, że nie wiem o co chodzi. No wiesz…. –odpowiedziała, tym razem ona udawała zmieszanie. A Paweł wtrącając się powiedział: chcielibyśmy wyrwać się stąd trochę, odetchnąć świeżym powietrzem, no wiesz…. Wiedziałem! Wsiedliśmy do naszego auta, ja prowadziłem a Marta z Pawłem usiedli z tyłu. Gdzie jechać – zapytałem? Gdziekolwiek – odpowiedziała Marta a po chwili już jej usta były zajęte jego ustami. Poprawiłem delikatnie lusterko wsteczne i ruszyłem. Było ciemno a na ulicach pusto. Słyszałem ich przyspieszony oddech i ciche szepty. Mruki zadowolenia obojga. Całowali się szalenie. Raz po raz spoglądałem w lusterko ale widziałem tam niewiele. Mój rozporek rozsadzała olbrzymia erekcja. Jestem pewien, że Paweł miał podobną. Powoli wyjeżdżaliśmy z miasta, w samochodzie robiło się coraz ciemniej, gdyż miejskie latarnie zostawały coraz dalej za nami. Nie wiedziałem gdzie jechać – więc jechałem po prostu przed siebie. Całe szczęście że mamy duży samochód i jest w nim z tyłu sporo miejsca – Marta z Pawłem byli juz w pozycji pół leżącej. Po odgłosach domyślałem się, że na tylnym siedzeniu zaczęło się cos dziać. Moja zona wydała kilka zadowolonych odgłosów. Spojrzałem w lusterko i zobaczyłem jak on dotyka jej piersi. Zachłannie, zdobywczo ściska Jej biust swoimi dłońmi. Narazie tylko przez ubranie, ale i tak ten widok doprowadzał mnie do szaleństwa! Coraz częściej spoglądałem w lusterko by ekscytować się tym widokiem. Jego ręce coraz śmielej poczynały sobie z Jej ciałem. Odgłosy zadowolenia Marty również dowodziły, że oboje nie próżnowali z tyłu. zdrada kontrolowana Jechałem cały czas bez celu, aż w końcu Paweł zaproponował byśmy pojechali na jakiś parking leśny. Znałem jeden taki, który nadawałby się idealnie. Skierowałem auto w jego stronę. Tym czasem spoglądając w lusterko zauważyłem, że moja żona ma zsuniętą naramkę a jego ręka pieści przez stanik prawą pierś Marty. W sumie to trudno było nazwać pieszczeniem – raczej intensywne macanie, ugniatanie lub ściskanie. Ale najwyraźniej Marcie sprawiało to przyjemność, bo choć usta miała cały czas zajęte jego ustami (i zapewne językiem), to słychać było mruczenie zadowolenia. rogacz prowadzi auto z hotwife i jej kochankiem – opowiadanie cuckold Było ciemno – jechałem przez las, byłem tak podniecony, że nie mogłem się opanować i lewą ręką zacząłem masować przez spodnie swojego penisa, spoglądając co chwile w lusterko. Niedługo sytuacja się zmieniła, teraz to ona była na górze i całowała jego. Było ciemno i nie widziałem wiele, ale w pewnej chwili usłyszałem cichy szept żony: “ale on duży!”. w głowie mi się zakręciło i musiałem się skupić przez chwilę, aby móc bezpiecznie prowadzić samochód, ale mój wzrok próbował świdrować lusterko by zobaczyć jak najwięcej. Niestety zupełnie czarny las za oknami samochodu uniemożliwiał to kompletnie. W końcu zajechaliśmy na leśny parking – było zupełnie ciemno, z dala od ludzi, z dala od dróg, z dala od wszystkiego. Zatrzymałem się przy drewnianym stoliku dla turystów lub podróżnych. Para pieszcząca się za mną nie zauważyła, że zgasiłem silnik, tak była zajęta sobą. Nieprzenikniona ciemność panująca w samochodzie nie pozwalała mi jednak nic widzieć. Słyszałem za to ich ciała. Słyszałem jak ocierają się o siebie, jak się dotykają, słyszałem ich wilgotne od namiętności pocałunki. Słyszałem szelest ich odzieży, słyszałem mlaśnięcia ich ust i języków, słyszałem ich przyspieszone oddechy, ich namiętność i niecierpliwość. Słyszałem ich ciche szepty i rozkoszne mruczenie. Nieprawdopodobne podniecenie rozsadzało mój rozporek, ale wiedziałem, że jak się zorientują że jesteśmy już na parkingu to pewnie będą chcieli zostać sami. Tak też się stało – w pewnym momencie usłyszałem jego szept, że wolałby zostać z Martą sam. Byłem na to przygotowany i wcześniej uchyliłem swoje okno, tak abym słyszał ich nawet gdy będę poza samochodem, licząc na to, że nie zwrócą na to uwagi. Powiedziałem, że będę na zewnątrz i życzyłem im dobrej zabawy. Wyszedłem. Nie odchodziłem daleko, bo usiadłem na drewnianej ławie, która mieściła się o dwa kroki od samochodu. Zapaliłem papierosa. Dookoła otaczała mnie absolutna cisza i absolutna ciemność. Przed sobą widziałem tylko samochód a poza tym nic. Zupełnie nic! Ciszę przerywały tylko odgłosy z samochodu… najpierw ciche szepty i śmiech Marty. Potem słyszałem tylko prowokacyjny ton żony, a potem pomruk zadowolenia. Moja wyobraźnia pracowała na podwojonych obrotach – próbowałem sobie za wszelką cena wyobrazić co się tam dzieje. Chciałbym to wiedzieć, patrzeć, kontrolować. Chciałbym wiedzieć jak on ją i jak ona jego pieści. Chciałbym widzieć czy jest aktywna, czy raczej jest onieśmielona. Chciałbym, aby im się udało! Aby udał im się dobry, porządny seks. Aby ona doprowadziła go do szaleństwa, a on dał Jej porządny, głęboki i długi orgazm. Chciałbym, aby jego penis był duży, a przede wszystkim gruby. Chciałbym, aby zerżnął ją porządnie tym kutasem, a ona aby mu porządnie obciągnęła, tak jak umie, tak jak mi to wielokrotnie robiła. W głowie szum – zazdrość, podniecenie, radość i ciekawość. Milion pytań – żadnych odpowiedzi. Skupienie i nasłuchiwanie – to prawdopodobnie odmalowywało się na mojej twarzy. Nie poruszałem się by nie zagłuszyć ani jednego dźwięku, by nie uronić ani kropli tych odgłosów. Czasami w skupieniu przestawałem oddychać, gdy wydawało mi się, że słyszę jęk żony. Może słyszałem a może to tylko mi się wydawało? W każdym razie starałem się słyszeć wszystko to czego nie widziałem. W końcu zostałem nagrodzony – z samochodu dotarło do mnie powolny i długi jęk żony. Najpierw cichy, ale był narastający, powolny, leniwy. Zakończony radością. Po raz kolejny pomyślałem, że penis rozerwie mi spodnie. Po chwili kolejny taki leniwy jęk… co to może być? Może jest w niej? Nie… wtedy Marta wydaje inne odgłosy. Ale z drugiej strony jest teraz z innym mężczyzną i jej reakcje wcale nie muszą być takie same jak podczas seksu ze mną. Stawiałem jednak, że jest teraz pieszczona ustami. Wyobrażałem sobie jak siedzi tam z rozsuniętymi nogami między którymi jest jego głowa. Wyobrażałem sobie błogi uśmiech pojawiający się na jej twarzy gdy ją liże. Wyobrażałem sobie też, że on pieści ją palcami. Moja wyobraźnia podpowiadała mi wiele scenariuszy. Odgłosy stawały się coraz częstsze. Jęki Marty były coraz głębsze. Starałem się nie dotykać własnego penisa, ale czasem tego nie kontrolowałem i ręka samoczynnie zmierzała do niego. Ten facet w środku właśnie próbował dać orgazm mojej żonie! W głowie znów mieszanka różnych uczuć – skrajnych uczuć! Odgłosy się nasilały i wiedziałem, że za chwilę będzie miała orgazm. Nagle zrobiło się cicho… W samochodzie nastąpił jakiś ruch. Co się działo? Może postanowił teraz w nią wejść? Może właśnie to robi? A może… A może teraz ona pieści jego? To byłoby niesamowite… To chciałbym szczególnie zobaczyć, bo moja żona uwielbia robić loda. Ciekawe co czułaby robiąc to właścicielowi jakiegoś dużego członka? Z samochodu nie dochodziło zbyt wiele dźwięków. Nie wiedziałem co się dzieje. Moja ciekawość przerastała mnie – nie mogłem jej opanować. Najchętniej bym otwarł te drzwi i sprawdził to naocznie, ale nie mogłem. Tam dwoje ludzi uprawiało seks i nie mogłem im przeszkadzać! Po kilku minutach oczekiwania, niepewności i walki z samym sobą w aucie znów nastąpił ruch. Samochód zakołysał się najpierw mocniej, potem słabiej i usłyszałem ich szepty. Po chwili znów usłyszałem jęk żony, ale inny od poprzednich, głębszy, bardziej zdecydowany i… trochę zaskoczony. Samochód znów się zakołysał nieznacznie. Domyślałem się co się dzieje w środku, bo nie sposób było się pomylić. Jej odgłosy były coraz głośniejsze, a samochód bujał się coraz mocniej. Zakręciło mi się w głowie… a chwilę później poczułem niekontrolowany wytrysk. Po prostu tak silne emocje mnie ogarnęły, że miałem orgazm. Samochód poruszał się intensywnie. W rytm ich ruchów słyszałem coraz bardziej wycieńczone odgłosy Marty. Była głośno i wiedziałem, że jest Jej dobrze. Paweł się chyba nie spieszył, i bardzo dobrze, chciałem aby zrobił to mocniej i dłużej ode mnie. Chciałem aby ją po prostu mocno zerznął. Na szczęście odgłosy żony nie wskazywały by on zamierzał wcześnie kończyć. Co jakiś czas za to przyspieszał co wnioskowałem po jękach. Zapaliłem papierosa by się uspokoić trochę. Wciągałem dym, słysząc coraz to nowsze obszary dźwięków Marty. Teraz chyba Paweł zintensyfikował pchnięcia bo zrobiło się naprawdę ostro. Jej głębokie i naprawdę głośne jęki świadczyły że za chwilę będzie szczytować. Pomiędzy kolejnym jego pchnięciami powiedziała tylko prosząco, aby nie przestawał. On odkrzyknął, że nawet mu to przez myśl nie przeszło. Była blisko, bardzo blisko, i już powinna dojść, ale coś brakowało. Słyszałem jak on robi to coraz mocniej. Słyszałem jak jego ciało odbija się od niej, podczas jego ruchów. Słyszałem jego głośny oddech i Jej jęki. Na szczęście Paweł nie przestawał i w końcu usłyszałem: Aaaaa….O! A!A!A! O tak! Mmmmm… Nie przestawaj – krzyknęła Marta! Miała orgazm! Ale on nie przestawał! A!Aa!!Aaah!!! Krótkie: Ach! A potem O! Oooooo… mmmm… O!O!O! I tak na zmianę! Paweł najwyraźniej był naprawdę długo dystansowcem – pomyślałem, sądząc po Jej odgłosach, które choć zmniejszyły się troszkę głośnością to wcale nie szybkością! Niebawem znów usłyszałem jakieś zamieszanie w środku, a po chwili na zaparowanej bocznej szybie pojawiła się ręka. Domyśliłem się, że to ręką żony, którą zapiera się o okno w pozycji na pieska. Po chwili dobiegł do mnie głośny, głęboki i mocny jęk Marty, a samochód się zachwiał. Ooooooh! Oooooh!! Oooohh!!! Ooohhh!!!! Jej dźwięki były rzadsze, ale zdecydowanie mocniejsze. Domyślałem się, że Paweł robi to wolniej, ale jego pchnięcia są mocniejsze i głębsze. Ooooooh! Oooooh!! Oooohh!!! Ooohhh!!!! Oohhh!!!! Ohhhh!!!!! Amplituda tych dźwięków wciąż rosła, a samochód bujał się spazmatycznie. Mmmhhhhmmmm…. Mocniej! – powiedziała, pomiędzy kolejnymi jego pchnięciami. Chwilę później usłyszałem bardzo głośne: Aaach!!!, a potem on przyspieszył i już nie da się opisać Jej odgłosów. W każdym razie pieprzył ją chyba coraz szybciej, bo jęki zlewały się w jeden, aż uraczyła moje uszy głośnym orgazmem. Paweł miał chyba penisa z żelaza, bo po chwili, chyba znów zmienili pozycję i kontynuowali. Słyszałem jak ona coś mówiła do niego zsapanym głosem. Słyszałem, że on coś odpowiada. A po chwili samochód zaczął się znów bujać. Tym razem powoli. Wydawało mi się, że widzę w ciemności zarysy postaci w środku. Tak jakby ona siedziała na nim w pozycji “na jeźdźca”. Rozejrzałem się – no tak, zaczęło świtać, przecież teraz noc jest taka krótka. Próbowałem przebić wzrok przez zaparowane szyby. Tak – on siedział oparty o tylne siedzenie, ona siedziała na nim. Całowała go, poruszając się do góry i opadając. Czasami się odchylała mocniej do tyłu, tak, że jej ciało opierało się między przednimi siedzeniami, wtedy jego ręce wędrowały na Jej piersi. Czasem w takiej chwili jego głowa pochylała się do nich, a Jej ciało wyginało się wtedy bardziej. Było ciszej – słyszałem tylko ciche jęki. Z czasem i one zamilkły a ja straciłem Martę z oczu. Hotwife uprawia seks w samochodzie – opowiadanie cuckold Zsunęła się niżej, chyba między jego nogi. Nie widziałem Jej. Jego też słabo, bo jakby się wygodniej rozłożył i lekko zsunął. Słyszałem ich szelesty, pojedyncze szepty, zazwyczaj jego, ale nic ponad to. Niecierpliwiłem się już, aż w końcu usłyszałem trochę głośniejszy męski jęk. Potem Paweł zamruczał coś. A potem słyszałem zadowolony głos żony – jednak konkretnych słów nie potrafiłem dosłyszeć. Potem już tylko rozmawiali, śmiali się. Oddaliłem się na bardziej bezpieczną odległość i zapaliłem papierosa. Niedługo potem wyszli z samochodu ubierając ostatnie elementy garderoby, których nie zdążyli założyć w środku. Marta miała rumieńce – szukała mojego wzroku jakby chciała zobaczyć co ja sądzę o tym co się właśnie wydarzyło. Jakby chciała odnaleźć moją akceptację. Uśmiechnąłem się do niej pełną aprobatą mrugnąłem okiem. Paweł był zrelaksowany i zadowolony – żartował co chwilę. W drodze powrotnej czekałem z niecierpliwością aż pozbędziemy się naszego nowego przyjaciela i pójdziemy do łóżka! A potem chciałem wszystko bardzo dokładnie usłyszeć z Jej ust. Marzyłem o tym! Spoglądając zadowolony w lusterko zauważyłem jak leżą przytuleni do siebie. Mieli zamknięte oczy, ale nie spali. Jej ręka nieznacznie poruszała się na jego spodniach w okolicy rozporka. Byli uśmiechnięci i zadowoleni. Zdrada kontrolowana w samochodzie – opowiadanie cuckold (Visited 8 439 times, 3 visits today) Podobne wpisy: W samochodzie – moja fantazja cuckold cz.1 Związany za drzwiami – fantazja cuckold Cuckoldowa fantazja nr.1 o Krzysztofie Zdrada kontrolowana „Na poddaszu” cz.1 – opowiadanie cuckold O autorze: Szczęśliwy mąż, ojciec i… ROGACZ. Zafascynowany własną żoną, zwłaszcza poznaniem jej wewnętrznej, seksualnej strony oraz dalszym eksperymentowaniem w dziedzinie zdrady kontrolowanej . Interesuje się wszystkim co dotyczy świata seksu i erotyki, szczególnie jednak zdrady kontrolowanej. Autor bloga o zdradzie kontrolowanej cucklding.pl, oraz wielu opowiadań w tym temacie, aktywny użytkownik na tematycznych forach dyskusyjnych oraz posiadacz konta (z żoną) na portalu zbiornik.com. W seksie uwielbiam pozycję na jeźdźca, seks hiszpański, widok spermy na piersiach oraz delikatną dominację ze strony Hotwife. Największa fantazja: móc podglądać jak żona uprawia seks z innym… lub innymi, oraz aby robiła loda jednocześnie mi i innemu facetowi. Urodziłem się w 1980 roku, z zawodu jestem automatykiem. W wolnym czasie lubię amatorsko fotografować (nie tylko nagą Martę ale także przyrodę), czytać oraz jeździć na rowerze.
Mi tez…! szkoda ze moj maz ma inne poglady na ten temat!Ach… ta ciagla rutyna! Zazdroszcze Twojej zonie!!! Odpowiedz
Tez interesuje mnie ten temat. Fajnie ze pojawil sie taki blog. My z zona chodzmy do swinger clubu. Bardzo mnie podnieca jak sie oddaje obycm facetom. Odpowiedz
Ciekawa jestem jakie miałeś dzieciństwo i okres dojrzewania. Musiał Cię ktoś mocno skrzywdzić, że dziś podnieca Cię, że Twoją ukochaną kobietę ktoś rżnie! Odpowiedz