You are here
Home > Różności Cuckoldowe > Niepewność Rogacza

Niepewność Rogacza

Niepewność rogacza

Temat zaufania na tym blogu jak i w każdym związku cuckold pojawia się często. Wynika to zapewne z tego, że bez zaufania bezpieczeństwo takiego związku mocno maleje. Ufam mojej żonie i wierzę w to że chcąc spotkać się z innym facetem poinformuję mnie o tym, a idąc z nim do łóżka bardzo szczegółowo o tym opowie. Ostatnie doświadczenia z Michałem dowiodły tego, oraz potwierdziły że jesteśmy na to gotowi, jest to dla nas bezpieczne i poza skrajnie ekstremalnymi doświadczeniami daje też mega energetycznego kopa w łóżku. Ale oczywiście biorę pod uwagę że mogą istnieć drobne szczegóły które Marta zataiła przede mną, np. aby nie sprawić mi przykrości. I o tym właśnie będzie ten wpis – o niepewności co tak naprawdę dzieje się między hotwife a kochankiem, gdy nie widzi tego rogacz.

Co bardziej zagorzali czytelnicy tego bloga z pewnością pamiętają że moja żona miewała tendencje do mijania się z prawdą w kwestiach spraw damsko męskich, np. przez długi okres czasu ukrywała przede mną że przespała się ze swoim ówczesnym szefem, albo ukrywając swój romans z Krzysztofem. Co prawda było to dawno i od tego czasu mocno poznaliśmy się od strony zdrady kontrolowanej oraz upewnliśmy się co do swoich uczuć i potrzeb z tym związanych. Czas ten pozwolił nam zbudować związek w którym kontrolowana zdrada nie powinna wyrządzić większej szkody. Cały czas też podkreślałem że może i powinna wszystko ale to absolutnie wszystko powtórzyć mi do czego dojdzie między nią a jej kochankiem. Świetny seks, większy penis, ostre rżnięcie, wytrysk w dowolne miejsce, seks analny – wszystko to jest dopuszczalne i sprawi mi wielka przyjemność gdy na to pozwoli kochankowi – ale potem musi to opowiedzieć. Zawsze podkreślam że im bardziej wyuzdana, bezwstydna i bezpruderyjna będzie dla kochanka tym bardziej mnie podnieci i większą sprawia mi rozkosz. I pewnie o tym pamięta, ale pamiętać to jedno a mieć odwagę coś takiego powiedzieć mężowi to drugie. Więc dopuszczam, że jakieś pikantne szczegóły może ukrywać. Próbuję postawić się w podobnej sytuacji, załóżmy że spałem ze zgrabniejszą i ładniejsza kobietą niż ona, i do tego miała większy i jędrniejszy biust. Czy, zakładając że mam przyzwolenie żony na seks z inną i świadomość że i ona tego pragnie, miałbym powiedzieć żonie że tamta ma lepsze cycki? Przecież biust to atrybut kobiecości, jeden z najczęściej powodujących kompleksy… Co więc miałbym powiedzieć żonie gdy ta zapytałaby mnie o biust kochanki? Czy nie lepiej czasem przemilczeć pewne fakty aby kogoś nie zranić?


- - - - - - - - REKLAMA - - - - - - - -

ebook cuckold, jak przekonać żonę do zdrady kontrolowanej
Jak przekonać żonę do zdrady kontrolowanej - Poradnik ROGACZA
Sprawdź, może ten ebook jest właśnie dla Ciebie?

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Marta nigdy nie gloryfikowała Michała jako kochanka. Owszem, mówiła że seks był niesamowity ale nigdy nie mówiła że Michał był niesamowity. Zawsze podkreślała raczej emocje temu towarzyszące, tj. fakt kochania się z innym facetem niż akurat z tym konkretnym. Ale ilekroć prosiłem ją aby opisała jego penisa, choć zawsze twierdziła że był trochę większy ode mnie nigdy nie powiedziała że był ogromny. Ja oczywiście nie wiem jakiego kutasa ma Michał ale biorę pod uwagę że mógł zadziałać mechanizm opisywany kilka zdań wcześniej o wielkości piersi.
A co jeśli miała przyjemność inną, lepszą lub silniejszą niż ze mną? A co jeśli miała silniejszy orgazm? Co jeśli on jest po prostu lepszy w łóżku? Dopóki żona mnie kocha, nie mam z tym problemu, ale nie wiem czy starczyłoby jej odwagi aby to potwierdzić. Przecież może się spodziewać że po początkowej ekscytacji cuckoldingiem może przyjść czas zwątpienie i mogą pojawić się u mnie kompleksy… A to może być pierwszy krok do poważnego kryzysu w związku. Być może więc, ukrywamy pewne szczegóły by chronić związek??? Nomen omen przywołam tutaj stare powiedzenie: czego oczy nie widzą tego sercu nie żal.

Patrząc jeszcze na to z innej perspektywy – żona może zwyczajnie nie umieć opowiedzieć pewnych kwestii: np. może nie rejestrować skali jęków podczas seksu z nim, albo jak wyglądała jej mimika twarzy podczas orgazmu, może nie potrafić określić kształtu ich ciał podczas stosunku… albo przypomnieć sobie słów którymi ją określał gdy mu obciągała… My, faceci jesteśmy wzrokowcami i chcielibyśmy to wszystko wiedzieć i widzieć, ale coraz bardziej chyba dojrzewam do stwierdzenia, że to dobrze iż część pikantnych szczegółów zostaje za drzwiami, których my jako rogacze nie przekraczamy. Alternatywą jest oczywiście spotkanie w trójkę podczas którego ON rżnie Twoją żonę na Twoich oczach, ale to już inny temat.

Innym dopuszczalnym (choć już trochę bardziej kontrowersyjnym) aspektem jest sytuacja w której hotka ukrywa przed mężem drobne fakty dot. spotkania z kochankiem w sytuacji gdy zatraciła się z nim zupełnie, przekraczając nawet swoje granice w seksie i wstydzi się swoich reakcji lub zachowań. Np. Dała się ponieść i kochała się z dwoma mężczyznami naraz co było i nadal jest dla niej niedopuszczalne i się tego wstydzi przed samą siebie.

Sytuacja jednak w której hotka celowo i z premedytacją ukrywa pewne szczegóły seksu z kochankiem gdyż ma taki kaprys oceniam skrajnie negatywnie, gdyż naruszają regułę szczerości i transparentności układu cuckold.

Oczekuję całej prawdy, ale podnieca mnie gdy pewne elementy pomija…

Nie wiem jak reszta rogaczy, ale dla mnie fakt pewnych tajemnic żony powoduje skrajne emocje, podobnie jak i cały cuckold. Z jednej strony irytuje mnie, gdy żona nie mówi mi wszystkiego, z drugiej strony jest to mocno podniecające. Zdaje sobie sprawę, że trzeba mieć olbrzymią odwagę powiedzieć mężowi o wszystkich szczegółach seksu z innym facetem. Próbowałem się postawić w jej miejscu i spróbować opowiedzieć jej wszystkie szczegóły potencjalnego seksu z inną i z całą odpowiedzialnością stwierdzam – że nie miałbym odwagi opowiedzieć te najbardziej intymne szczegóły. Zakładam więc, że to naturalny odruch ludzki, który blokuje ujawnianie niektórych szczegółów, które potencjalnie mogłyby skrzywdzić tę drugą osobę. Z drugiej strony to nawet mnie podnieca, taka niewiedza i pozostawienie jej swobody w tym zakresie. Taki sekret, który pozostaje tylko między nią a jej kochankiem. Przestrzeń typu szara strefa o której się nie mówi, a rogaczowi jest tam dostęp zabroniony. Głównie dla jego dobra.
Co Wy o tym sądzicie?

(Visited 1 677 times, 1 visits today)

O autorze:

Szczęśliwy mąż, ojciec i… ROGACZ. Zafascynowany własną żoną, zwłaszcza poznaniem jej wewnętrznej, seksualnej strony oraz dalszym eksperymentowaniem w dziedzinie zdrady kontrolowanej . Interesuje się wszystkim co dotyczy świata seksu i erotyki, szczególnie jednak zdrady kontrolowanej. Autor bloga o zdradzie kontrolowanej cucklding.pl, oraz wielu opowiadań w tym temacie, aktywny użytkownik na tematycznych forach dyskusyjnych oraz posiadacz konta (z żoną) na portalu zbiornik.com.
W seksie uwielbiam pozycję na jeźdźca, seks hiszpański, widok spermy na piersiach oraz delikatną dominację ze strony Hotwife.
Największa fantazja: móc podglądać jak żona uprawia seks z innym… lub innymi, oraz aby robiła loda jednocześnie mi i innemu facetowi.
Urodziłem się w 1980 roku, z zawodu jestem automatykiem. W wolnym czasie lubię amatorsko fotografować (nie tylko nagą Martę ale także przyrodę), czytać oraz jeździć na rowerze.

2 thoughts on “Niepewność Rogacza


  1. - - - - - - - - REKLAMA - - - - - - - -

    ebook cuckold, jak przekonać żonę do zdrady kontrolowanej
    Przewodnik początkującej HOT-WIFE, czyli instrukcja obsługi rogacza.
    Sprawdź, może ten ebook jest właśnie dla Ciebie?

    - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

  2. W każdym małżeństwie jest nie pewność a u was to już bym powiedział duża nie pewność twoja i Marty….Żeby tylko to nie było tak że to Marta teraz przejmie nad tym kontrolę i ty nie będziesz miał tutaj nic do powiedzenia….

Dodaj komentarz

Top