Pan Michał Moje doświadczenia Cuckold Zdrady mojej żony by cuckold - 10 października 201910 października 20190 Minęły około 2mce od pamiętnego spotkania z tamtą parą. Czasami fantazjowaliśmy oczywiście o cuckoldingu, ale nie mieliśmy planu jak można by to realizować. Odpowiedniego kochanka nie było widać na horyzoncie. Przynajmniej… do tej chwili. Temat rozwiązał się sam, zupełnie przypadkiem, zupełnie nie planowaliśmy tego. Poznajcie Pana Michała (imię zmienione). Osobiście nie spotkałem go nigdy w życiu, ale wielokrotnie korzystałem z jego usług, kilkakrotnie nawet rozmawialiśmy przez telefon. Tym razem było podobnie – chciałem mu właśnie wysłać ważne dokumenty, co zazwyczaj robiłem za pomocą kuriera rowerowego, ale tym razem poprosiłem żonę aby je podrzuciła osobiście, bo akurat jechała w tamtym kierunku. Naprawdę nie miałem pojęcia, że tak to się rozwinie. - - - - - - - - REKLAMA - - - - - - - - Jak przekonać żonę do zdrady kontrolowanej - Poradnik ROGACZA Sprawdź, może ten ebook jest właśnie dla Ciebie? - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - Moja żona dokumenty dostarczyła, a po powrocie spojrzała na mnie najpierw zalotnie a potem szepnęła „Niezłe ciacho z tego Pana Michała”… Najpierw do mnie nie dotarło, że moja żona coś insynuuje, czasem po prostu stwierdza w ten sposób, że facet jest atrakcyjny. Podoba Ci się – zapytałem od niechcenia, nie wiedząc nawet jak on wygląda… Z wyglądu nie wyróżnia się jakoś specjalnie, to znaczy jest przystojny i atrakcyjny, ale wiesz, jest wielu atrakcyjnych facetów, a on ma w sobie coś magicznego w oczach. Jak patrzył na mnie to normalne nogi mi się robiły miękkie – powiedziała. Dopiero teraz do mnie dotarło, że ten facet to materiał na Kochanka… Spojrzałem w jej oczy i widziałem to, o czym każdy rogacz marzy – nieme pytanie czy może się z nim pieprzyć. Lśniące, błyszczące zalotnie oczy w których kryło się podniecenie. Bardzo Ci się spodobał? – zapytałemMiał coś w sobie… odpowiedziała nieśmiało – patrzył tak na mnie, prawie rozbierał mnie wzrokiem. Onieśmielał mnie i prowokował – czułam się… kobieco.Na tyle Ci się spodobał, że chciałabyś iść z nim do łóżka – zapytałem zupełnie otwarcie.Może… – odparła znów niepewnie, ale w oczach ciągle widziałem ten blask. Dotknąłem jej piersi i pocałowałem, czując że to jest ten moment w którym zaczyna się kolejny rozdział w moim rogatym życiu. Ścisnąłem jej piersi namiętnie i powiedziałem: Wyglądasz jakbyś była gotowa już teraz pieprzyć się z nim tu i teraz, więc nie mów mi proszę “może”. Zapytam ponownie: “Czy chcesz iść z nim do łóżka?”.Tak sądzę! – odparła pewnym już głosem, bezczelnie patrząc mi w oczy. To był fantastyczny moment, fantastyczne uczucie widząc jej podniecenie i wzrok którym badała moją reakcję na to co powiedziała. Seks… niby między nami, ale ona myślała już o nim… Nie mogłem się powstrzymać – nawet nie rozebrałem jej do końca, ani tym bardziej siebie. Była wilgotna a ja wiedziałem, że to podniecenie spowodował inny facet. Zrobiliśmy to tam gdzie staliśmy, w kuchni, na stole. Posuwając ją ciągle zadawałem pytania: “czy pragniesz teraz jego kutasa”, “czy obciągniesz mu do końca”, “czy pragniesz aby rżnął Cię jak dziwkę”, itd., a ona na każde z pytań odpowiadała: “TAK!”. Podniecenie i mój problem z przedwczesnym wytryskiem nie pozwoliły mi długo nacieszyć się tym seksem. Ale orgazm miałem ogromny. Ona na swój musiała poczekać kilka minut dłużej. Poszliśmy do sypialni i mój język dał jej również przyjemność. Ochłonęliśmy i po chwili przyszedł czas na bardziej przyziemne tematy. Jak wygląda przyszły kochanek mojej żony? Jak on wygląda? Jakie ma oczy, włosy? Czy jest wysoki? Gruby czy chudy? Nigdy nie widziałem tego człowieka, choć kilkakrotnie rozmawialiśmy przez telefon, a teraz miał pieprzyć moją żonę – dziwne uczucie. Dziwne ale bardzo przyjemne. Jak będzie dalej wyglądała nasza współpraca? Czy ich seks nie zakończy jej? Pytań było mnóstwo, ale dalszą rozmowę kontynuowaliśmy już nadzy w łóżku, tym razem już oboje mając lśniące oczy. Kochaliśmy się kilkukrotnie tego popołudnia, a potem kontynuowaliśmy wieczorem. A więc jaki on jest? Przede wszystkim, wg. mojej żony – jest bardzo wysoki, tak około 1,9m. Jest szczupły, ma długie ręce. Krótkie, ciemne, lekko siwiejące włosy. Oczy niebieskie, ponoć duże. I co najważniejsze, dla mojej żony oczywiście – jest starszy od niej. Ci z Was, którzy od dawna czytają tego bloga wiedzą, że moja żona potrzebuję starszych od siebie kochanków – zazwyczaj byli to dość znacząca starsi, po kilkanaście lat. Teraz nie było aż takiej różnicy, gdyż Pan Michał był starszy od mojej żony raptem o 6 lat, a przynajmniej tak wynikało z KRSu jego firmy. 44 letni kochanek wydawał się wprost idealny w naszym przypadku, nie za stary, nie za młody. Marta zwróciła też uwagę, iż nie nosił na palcu obrączki. Kandydat idealny? To się miało dopiero okazać. (Visited 2 373 times, 1 visits today) Podobne wpisy: Zgodziła się na zdradę kontrolowaną – cz. 21 „Rozmowy z Kochankiem na gg” O autorze: Szczęśliwy mąż, ojciec i… ROGACZ. Zafascynowany własną żoną, zwłaszcza poznaniem jej wewnętrznej, seksualnej strony oraz dalszym eksperymentowaniem w dziedzinie zdrady kontrolowanej . Interesuje się wszystkim co dotyczy świata seksu i erotyki, szczególnie jednak zdrady kontrolowanej. Autor bloga o zdradzie kontrolowanej cucklding.pl, oraz wielu opowiadań w tym temacie, aktywny użytkownik na tematycznych forach dyskusyjnych oraz posiadacz konta (z żoną) na portalu zbiornik.com. W seksie uwielbiam pozycję na jeźdźca, seks hiszpański, widok spermy na piersiach oraz delikatną dominację ze strony Hotwife. Największa fantazja: móc podglądać jak żona uprawia seks z innym… lub innymi, oraz aby robiła loda jednocześnie mi i innemu facetowi. Urodziłem się w 1980 roku, z zawodu jestem automatykiem. W wolnym czasie lubię amatorsko fotografować (nie tylko nagą Martę ale także przyrodę), czytać oraz jeździć na rowerze.