Rogate zmagania cz.1 Moje doświadczenia Cuckold by cuckold - 13 stycznia 20182 Dawno nie pisałem nic o moich relacjach z żoną na płaszczyznach zdrady kontrolowanej. Powodów braku mojej aktywności w tym zakresie na blogu było wiele – przede wszystkim nie wiele się w tym zakresie działo między nami. To z kolei było spowodowane po pierwsze moim strachem przed bardziej intensywnymi działaniami w tym zakresie, a po drugie problemami zdrowotnymi, które nas nawiedziły. Jeśli uważnie czytacie mojego bloga – zapewne pamiętacie, że po ostatnich “doświadczeniach” z Krzysztofem, moja żona orzekła, że nigdy juz nie będzie chciała eksperymentować z żadnym innym facetem. To było co prawda wypowiedziane w silnych emocjach, ale brzmiało na tyle przekonująco, że wiedziałem iż musi upłynąć sporo czasu abym mógł w ogóle powrócić do jakichkolwiek rozmów z nia w tym zakresie. Uważając, że zdrada kontrolowana to bardzo niebezpieczna płaszczyzna – stosowałem zawsze metodę małych kroków, aby nie wystraszyć żony. Na przestrzeni tych lat, od kiedy Marta miała kontakt z Krzysztofem równiez wykonałem kilka drobnych kroczków, ale były one minimalne, jednak nie zauważyłem jakiegoś sprzeciwu z jej strony, co dobrze rokowało na przyszłość w kwestii cuckoldingu. Z drugiej jednak strony – nie mogłem i nie chciałem nic więcej robić przez ostatnie prawie dwa lata, gdyż ciężkie choroby których doświadczyliśmy nie wpływały pozytywnie na nasz seks, nasze samopoczucie i ogólne podejście do świata i życia. W takich chwilach wprowadzanie dodatkowej wirówki emocjonalnej w postaci zdrady kontrolowanej byłoby co najmniej nie na miejscu, więc o tym nie wspominałem. Jednak przez cały ten czas upewniałem się, że rola rogacza w tym związku to jest to czego pragnę doświadczyć. Nie wiedziałem kiedy nastąpi taki moment, kiedy będziemy gotowi na prawdziwego bulla, ale chciałem chociaż wrócić do fantazjowania i zwyczajnych rozmów nt. zdrady kontrolowanej. Z każdym tygodniem i miesiącem przekonywałem się coraz bardziej, że tego potrzebuję, że to jest ta fantazja której najbardziej pragnę. Ostatecznie postanowiłem dać sobie czas, zaczynając intensywniej przygotowywać żonę do rozmowy w której jej ostatecznie ogłoszę, że chciałbym powrócić do tematu jej seksu z innym. Oczywiście nadal zamierzałem stosować metodą małych kroków, delikatnie serwując jej kolejne aspekty zalet seksu z innym, bacznie obserwując jej reakcję. Miałem też plan na końcową rozmowę, która miała ostatecznie wprowadzić Martę w moje fantazje. Szczegółowo cały czas przygotowuję plan tej rozmowy, aby nie przeoczyć żadnego istotnego elementu, który może zaważyć na akceptacji lub odrzuceniu moich cuckoldowych fantazji. Wiem co podnieca moją żonę, czego pragnie i czego chciałaby spróbować – staram się tak przygotować tą rozmowę, aby podkreślić to czego ona pragnie najwięcej! Miałem już prawie wszystko przygotowane, gdy nagle cały plan wziął w łeb, lecz na szczęście w pozytywnym znaczeniu w kwestii mojego rogaczenia. Zupełnie przypadkiem nadarzyła się okazja do rozmowy na ten temat i…. zaryzykowałem. O dziwo – Marta nie oponowała, ale o tym już w następnym wpisie, mam nadzieję niebawem. (Visited 3 659 times, 1 visits today) Podobne wpisy: Rogate zmagania cz. 7 – Hot Wife Rogate zmagania cz. 8 – podsumowanie Rogate zmagania cz.2 – prezent Rogate zmagania cz.5 – ostateczna rozmowa O autorze: Szczęśliwy mąż, ojciec i… ROGACZ. Zafascynowany własną żoną, zwłaszcza poznaniem jej wewnętrznej, seksualnej strony oraz dalszym eksperymentowaniem w dziedzinie zdrady kontrolowanej . Interesuje się wszystkim co dotyczy świata seksu i erotyki, szczególnie jednak zdrady kontrolowanej. Autor bloga o zdradzie kontrolowanej cucklding.pl, oraz wielu opowiadań w tym temacie, aktywny użytkownik na tematycznych forach dyskusyjnych oraz posiadacz konta (z żoną) na portalu zbiornik.com. W seksie uwielbiam pozycję na jeźdźca, seks hiszpański, widok spermy na piersiach oraz delikatną dominację ze strony Hotwife. Największa fantazja: móc podglądać jak żona uprawia seks z innym… lub innymi, oraz aby robiła loda jednocześnie mi i innemu facetowi. Urodziłem się w 1980 roku, z zawodu jestem automatykiem. W wolnym czasie lubię amatorsko fotografować (nie tylko nagą Martę ale także przyrodę), czytać oraz jeździć na rowerze.
Witam, życzę Wam wszystkiego najlepszego w tym Nowym Roku, a zwłaszcza zdrowia i realizacji Waszych pragnień. Jestem wiernym czytelnikiem Twoich opowieści, podoba mi się Twoja narracja, i umiejętność przedstawienia emocji. Pozdrawiam Odpowiedz
To najlepszy blog o tej tematyce jaki jest w sieci. Tez opisuje swoje historie na blogu:) Pozdrawiam Odpowiedz