Nareszcie nastał ten dzień – kolejna rocznica naszego ślubu. Nie mogłem się doczekać, aż obdaruje Martę łańcuszkiem, zwłaszcza tym na nogę. Ten drugi, który Ona zamawiała dostała rano, razem z kwiatami. Szepnąłem jej tylko do ucha, że mam jeszcze drugi, ale tamten założę jej wieczorem na nogę, gdy będziemy sami.
Czas tak wolno mijał tego dnia, ale wreszcie nadszedł wieczór i położyliśmy synka spać. Nastał czas dla nas. Marta powiedziała, że mam przygotować wino, a ona idzie się przygotować. Znów minęło trochę czasu – gdyż Marta postanowiła wziąć prysznic. Warto było jednak zaczekać – gdyż prezentowała się bardzo seksownie: wysokie obcasy, sukienka ze sporym dekoltem, makijaż… Nalewając wino powiedziałem jej, że wygląda seksownie. Odparła, że jako HotWife chyba tak powinna wyglądać… Spojrzeliśmy sobie głęboko w oczy, napiliśmy wina i baaaardzo namiętnie pocałowaliśmy.– Mam coś dla Ciebie – powiedziałem
– Domyślam się… – odrzekła z erotycznym spojrzeniem, charakterystycznie przekrzywiając głowę
Wyciągnąłem z kieszeni, krótki łańcuszek i spojrzałem na żonę. Byłem podniecony ale także spięty… Nigdy nie sądziłem że dojdzie do takiej sytuacji, w której będę zakładał żonie łańcuszek na nogę – atrybut i symbol hotwife.
– Usiądź proszę – zaproponowałem, wskazując na kanapę.
Usiadła, zakładając nogę na nogę. Uklęknąłem na jedno kolano i z pietyzmem zacząłem zakładać łańcuszek. Wielokrotnie się zastanawiałem co powiedzieć gdy go założę. Miałem nawet przygotowanych kilka zdań, ale w tamtej sytuacji połowę zapomniałem, a druga połowa wydała mi się idiotyczna. Nie wiedząc co powiedzieć, rzekłem więc zastępczo:
– Ładne pończochy…
– Podobają ci się? – zapytała, i nie czekając na odpowiedź dodała: – to spójrz na to.
I mówiąc to rozsunęła nogi abym zobaczył, że nie ma bielizny pod sukienką – moim oczom ukazała się jej zupełnie wygolona cipka. Spojrzałem jej w oczy i rzekłem:
– Podoba mi się jeszcze bardziej!
Marta spojrzała na łańcuszek na nodze, znów zakładając jedną na drugą.
– Co sądzisz? – zapytałem
– Ładny….
– Zostaniesz moją Hot Wife? – zapytałem, choć w ogóle nie planowałem zadać takiego pytania.
– Ale tylko wtedy gdy mnie porządnie zerżniesz… – odparła odkładając kieliszek

Kochaliśmy się długo, a łańcuszek na jej nodze dodawał mi energii za każdym razem gdy na niego spoglądałem. Robiliśmy to kilka razy, seks był genialny bo był okraszony namiastką klimatu cuckold.
Po seksie Marta, leżąc koło mnie w samych pończochach i łańcuszku zapytała, spoglądając na swoją nogę:
– Chciałbyś abym jutro na spacer poszła z tym łańcuszkiem?
– TAK! – odpowiedziałem

A więc następnego dnia znów mieliśmy kontynuować nasze zabawy w tym klimacie. Już nie mogłem się doczekać…

Nawet trudno było mi w głowie ułożyć sobie, że to naprawdę się dzieję! Podsumowując ten dzień: oficjalnie zapytałem się Marty czy zostanie moją Hot-wife i zgodziła się! Dodatkowo przyjęła ode mnie i założyła na nogę łańcuszek – jako symbol bycia Hotką. Na koniec zaproponowała, że następnego dnia założy ten łańcuszek na nogę podczas spaceru! A całość wydarzyła się podczas naszej kolejnej rocznicy ślubu co jeszcze bardziej w mojej opinii dodaje pikanterii tym wydarzeniom, gdyż zawsze marzyłem aby zdrada kontrolowana lub pewne jej elementy działy się w takich szczególnych dla małżonków dniach. Pytanie tylko co dalej… Czy aby jej nie spłoszę proponując seks z innym? A może najpierw poszukać innego a potem zaproponować?