Rogate zmagania cz.5 – ostateczna rozmowa Moje doświadczenia Cuckold by cuckold - 20 maja 201820 maja 20182 Wydarzenia opisane we wcześniejszych wpisach jako “rogate zmagania” dały nutę optymizmu w perspektywie zdrady kontrolowanej, oraz świeży powiew w klimacie cuckoldowym. Pamiętałem że pozytywne podejście Marty do tematu bycia Hotką jednoznacznie sugerował, że ogólnie jest chętna, przynajmniej w jakimś zakresie do realizacji moich, a mam nadzieję, że także jej fantazji o zdradzie kontrolowanej. Musiałem po prostu zaczekać na właściwy moment i znów zacząć działać. Z drugiej strony ogromnie się bałem, gdyż zdawałem sobie sprawę, że następnym krokiem jaki sobie założyłem w moim planie była jasna propozycja aby zainicjować jej aktywność z innym facetem. Co innego bawić się w Hotkę nosząc łańcuszek, a co innego jasno zaproponować żonie: “prześpij się z innym”. Zdawałem sobie sprawę, że wcześniejsze wydarzenia jednoznacznie wskazywały ten kierunek, ale nie byłem pewny czy Marta nie traktuje tego jako niewinnej zabawy… W głowie cały czas miałem jej słowa, po nieudanych wydarzeniach z Krzysztofem: “Nigdy więcej żadnych przygód z nikim trzecim!”. Poza tym chciałem przełamać także kolejną granicę między nami, tj. wytłumaczyć żonie co jeszcze fascynuje mnie w cuckoldingu, poza tym że ona sypia z innym, czyli o wszystkich tych szalonych rzeczach, które chciałbym aby zrobiła jako Hotka, a o których ona jeszcze nie miała pojęcia. To było szalenie trudne i cholernie bałem się to zrobić. Ale jednak postanowiłem, że jeśli chcę realizować się jako rogacz – taka rozmowa musi się odbyć! Nawet jeśli Marta miałaby być wstrząśnięta moimi fantazjami i nie zaakceptowałaby ich. Kilkakrotnie zbierałem się w sobie, zanim jednak ostatecznie wystarczyło mi odwagi. - - - - - - - - REKLAMA - - - - - - - - Jak przekonać żonę do zdrady kontrolowanej - Poradnik ROGACZA Sprawdź, może ten ebook jest właśnie dla Ciebie? - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - Kupiłem wino i zaproponowałem wieczór we dwoje, synka odwożąc do dziadków. Na początku szło opornie bo byłem mega zestresowany i wydawało mi się to bardzo idiotyczne gdy mówiłem jej po krótkim wprowadzeniu coś mniej więcej takiego: kochanie, mam dość ukrywania moich fascynacji zdradą kontrolowaną, po prostu fantazjuję o tym jak uprawiasz seks z innym i masz moją pełną akceptację jeśli Ty również masz na to ochotę. Mówiąc to serce biło mi jak oszalałe, ale zachowywałem powagę. Nie chciałem aby ta rozmowa odbyła się gdy będziemy pod wpływem alkoholu, więc zacząłem ją od razu, na samym początku butelki. Dopiero po chwili, widząc spokojną reakcję żony uspokoiłem się. Marta nie wykazywała ani optymizmu w tym zakresie, ani nie negowała tego pomysłu. Zachowując dość poważne oblicze po prostu słuchała mnie, zadając różne, często bardzo trafne pytania. Zapytała między innymi o to jaki jest mój stosunek do jej ostatniej przygody z Krzysztofem, gdzie zdaje sobie sprawę, że przez własną nieuczciwość zawaliła ten temat. Pytała o moje zaufanie do niej, o to jak wyobrażam sobie życie w takim układzie, o moją zazdrość… Cała masa różnych pytań, ale były to ważne pytania i całe szczęście, że one padły – bo wreszcie mogliśmy na spokojnie o nich porozmawiać i wyjaśniać swój własny stosunek do zdrady kontrolowanej. Marta rozmawiała – słuchała i zadawała pytania, jednocześnie nie definiując swojego stanowiska w tej kwestii. Pierwszą część rozmowy można by podsumować jako wyjaśnienie “spraw z przeszłości”, jednocześnie określając je jako “nieodbyte”, oraz sprecyzowanie co oboje rozumiemy przez zdradę kontrolowaną. Druga część rozmowy to natomiast przedstawienie moich fantazji i oczekiwań w zakresie jej aktywności w roli Hot Wife. Tu było jeszcze trudniej, ale z drugiej strony rozmowa była na tyle spokojna i rzeczowa, że chciałem to wreszcie z siebie wyrzucić. Mówiłem jej o tym, że fascynowałoby mnie gdyby nazywała mnie rogaczem, gdyby podkreślała że potrzebuje większego penisa niż mój, oraz lepszego seksu. Poinformowałem ją, że jako rogacz czułbym satysfakcję móc wylizać jej cipkę pełną spermy kochanka, oraz usłyszeć jej relacje seksu z innym, i wiele, wiele innych absolutnie odjechanych rzeczy z istnienia których być może moja żona w ogóle nie zdawała sobie radę. Nigdy, przenigdy nie przypuszczałem, że odważę się tak otwarcie rozmawiać z nią o takich rzeczach. To było niesamowite! Czułem jak znów otwierają się przede mną bramy do cuckoldingu. Marta słuchała i zadawała pytania, próbując zrozumiec co tak naprawde mnie kręci w tym, że ona spałaby z innym. Na koniec, chyba oboje rozumieliśmy, że ja oczekuję na jakąś informację od niej – jak ona podchodzi do tego tematu. To był czas, gdy ona miała mówić, a ja słuchać. Teraz to chyba ona była zestresowana. Spokojnym głosem jednak szepnęła, że bardzo, ale to bardzo się cieszy, że potrafiłem tak intymnie otworzyć się przed nią i przedstawić swoje najintymniejsze fantazje erotyczne. Mówiła o tym, że cieszy się, iż udało nam się ostatecznie wyjaśnić i zamknąć temat Krzysztofa. Dziękowała za zaufanie, bo to istotne w zdradzie kontrolowanej. Co do jednak jej seksu z innym – poprosiła o kilka dni czasu aby mogła sobie to poukładać w głowie i wtedy da mi odpowiedź. Tego wieczoru seks nie był szalony, jak moglibyśmy przypuszczać biorąc pod uwagę nasze podniecenie. Owszem, było ono wielkie, przynajmniej z mojej strony – ale tego wieczoru nasz seks był spokojny, intymny, bliski. Dominowały tam słowa o miłości, zaufaniu, bliskości i intymności naszych myśli. (Visited 2 594 times, 1 visits today) Podobne wpisy: Rogate zmagania cz.6 – oczekiwanie na odpowiedź Rogate zmagania cz.3 – rocznica ślubu i łańcuszek na nogę Rogate zmagania cz.1 Rogate zmagania cz.2 – prezent O autorze: Szczęśliwy mąż, ojciec i… ROGACZ. Zafascynowany własną żoną, zwłaszcza poznaniem jej wewnętrznej, seksualnej strony oraz dalszym eksperymentowaniem w dziedzinie zdrady kontrolowanej . Interesuje się wszystkim co dotyczy świata seksu i erotyki, szczególnie jednak zdrady kontrolowanej. Autor bloga o zdradzie kontrolowanej cucklding.pl, oraz wielu opowiadań w tym temacie, aktywny użytkownik na tematycznych forach dyskusyjnych oraz posiadacz konta (z żoną) na portalu zbiornik.com. W seksie uwielbiam pozycję na jeźdźca, seks hiszpański, widok spermy na piersiach oraz delikatną dominację ze strony Hotwife. Największa fantazja: móc podglądać jak żona uprawia seks z innym… lub innymi, oraz aby robiła loda jednocześnie mi i innemu facetowi. Urodziłem się w 1980 roku, z zawodu jestem automatykiem. W wolnym czasie lubię amatorsko fotografować (nie tylko nagą Martę ale także przyrodę), czytać oraz jeździć na rowerze.
Podziwiam i zazdroszczę determinacji, oraz odwagi. Świetnie opisujesz psychologiczne aspekty i rozterki towarzyszące tym fantazjom. Tego bloga czyta się z zapartym tchem. Odpowiedz
Dziękuję! Staram się pisać nie tylko o seksie z punktu widzenia rogacza, ale właśnie o tym co się czuje jako rogacz. Brutalnego porno, gdzie kilku byczków posuwa hotwife jest az nadto, ale opisów co czuje rogacz nie uświadczysz zbyt wiele. Fajnie, że nie tylko ja tak uważam! Odpowiedz