Poprzednio opisałem pierwsze spotkanie erotyczne mojej żony z Michałem – jak niebawem przeczytacie, nie było ono ostatnie. Moja żona i ja postanowiliśmy jeszcze czerpać trochę rozkoszy ze zdrady kontrolowanej, aby poznać nowe obszary, oraz aby Marta mogła doświadczyć kolejnych nowych przyjemności z Michałem. Skoro wszystkim to odpowiadało – to dlaczego nie?! Ale umówiliśmy się, że prześpi się nim tylko 3 razy – to wydawała nam się bezpieczna granica, aby żadna ze stron się nie zaangażowała. Ale nie o tym chciałem dziś pisać…

To co chciałem Wam przekazać dziś to krótkie wyjaśnienie dlaczego tak dawno nic nie pisałem i byłem nieobecny na tym blogu. 

Po pierwszym spotkaniu z Michałem – Marta spotkała się z nim ponownie, a potem miało być trzecie i ostatnie spotkanie z nim. Niestety po drugim spotkaniu wydarzyło się coś bardzo dla nas przykrego – straciliśmy bardzo bliską nam osobę i wiele się zmieniło od tego czasu. Oczywiście temat cuckoldu absolutnie przestał istnieć wtedy, nawet seks między nami nie istniał przez prawie 3mce. Nie będę się tu rozpisywał – bo to bolesny również dla mnie temat. Powoli jednak wracamy do seksu, a przynajmniej między nami, gdyż Michał całkowicie przestał istnieć. Ale my nadal dużo czerpiemy z tamtych wydarzeń! 

Niebawem możecie liczyć na ciąg opis drugiego spotkania z nim!