Zazdrość z zdrada kontrolowana Różności Cuckoldowe by cuckold - 30 sierpnia 201121 lutego 20167 Zastanawiam się jaką rolę w cuckold odgrywa zazdrość. Przeczytałem gdzieś ostatnio, na jakimś forum tematycznym, że mężczyźni pozwalający żonie na zdradę kontrolowaną nie mają w sobie uczucia zazdrości… Nie wiem jak inni faceci, ale ja jestem bardzo zazdrosny. Może już nie tak, gdy miałem 18, 20 czy 25 lat, bo wtedy nie potrafiłem zapanować nad zazdrością, ale nadal jestem zazdrosny, z tym, że już w trochę inny sposób. To taka wewnętrzna walka dwóch żywiołów: zazdrości i chęci bycia rogaczonym. Z jednej strony czuje zazdrość, ale z drugiej bardzo chciałbym aby żona uprawiała seks z innym. Wtedy moja zazdrość sięgnęła by zenitu, stałaby się nieznośnie niedowytrzymania, ale właśnie tych emocji potrzebuję. Nie ukrywam, to mnie rajcuje! To bardzo trudno określić co czuje facet, który ma zamiar pozwolić swojej kobiecie kochać się z innym facetem. Ilość uczuć, emocji oraz niepewności jakie ogarniają człowieka w takiej chwili jest tak ogromna, że myśli przelatują przez głowę z szybkością pociągu ekspresowego pędzącego na pełnym gazie. Amplituda emocji osiąga na zmianę stany pozytywne i negatywne, nie pozwalając na dłużej skupić się na żadnych z nich. Serce bije z szybkością pędzącej lokomotywy, oddech staje się szybszy i nieregularny. Facet odczuwa satysfakcję na przemian przeplatana zazdrością, oraz niepewnością. A to wszystko ze zdwojoną mocą, jakby go ktoś walił obuchem emocji po głowie. Pamiętam jak to było gdy byłem zdradzony. I choć to nie była zdrada kontrolowana to jednak po prawie 10 latach od tamtych wydarzeń emocje są bardzo podobne a skala ich jest nadal bardzo duża. A więc pierwotnie czułem złość, zazdrość i żal, ale pamiętajcie, że wtedy moja dziewczyna (wtedy jeszcze nie żona) mnie zdradzała w nie kontrolowany sposób. Potem, gdy już nasz związek się poukładał ponownie i odbudowaliśmy nasze więzi (wtedy jeszcze nie wiedziałem co to jest cuckold, i nie interesowały mnie takie doznania) nadał byłem wzburzony wyobrażając sobie co oni mogli tam robić. W jednej chwili gdy o tym myślałem moje serce przyspieszało i pompowało krew dwa razy szybciej wywołując we mnie agresję, złość a czasem i zawrót głowy. Teraz, po wielu latach od tamtych wydarzeń moje emocje oscylują między zupełnie innymi sferami. Już nie wywołują we mnie złości i agresji, ale raczej podniecenie, satysfakcję i radość. Skala doznań jednak pozostała na tym samym poziomie: nadal szumi mi w uszach gdy o tym myślę a serce wali jak oszalałe. Analizując wypowiedzi innych rogaczy na forach cuckoldowych odnoszę wrażenie, że oni podobnie jak i ja są zazdrośni o swoje kobiety, jednak chęć zaspokojenia swoich rogatych fantazji jest silniejsza i wygrywa ta rywalizację emocji, doprowadzając do ekstremalnie silnych doznań psychicznych, których właśnie rogaczom potrzeba. - - - - - - - - REKLAMA - - - - - - - - Jak przekonać żonę do zdrady kontrolowanej - Poradnik ROGACZA Sprawdź, może ten ebook jest właśnie dla Ciebie? - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - (Visited 1 564 times, 1 visits today) Podobne wpisy: dr. House i zdrada kontrolowana Zdrada kontrolowana okiem kobiet Zdrada kontrolowana „Na poddaszu” cz.1 – opowiadanie cuckold O autorze: Szczęśliwy mąż, ojciec i… ROGACZ. Zafascynowany własną żoną, zwłaszcza poznaniem jej wewnętrznej, seksualnej strony oraz dalszym eksperymentowaniem w dziedzinie zdrady kontrolowanej . Interesuje się wszystkim co dotyczy świata seksu i erotyki, szczególnie jednak zdrady kontrolowanej. Autor bloga o zdradzie kontrolowanej cucklding.pl, oraz wielu opowiadań w tym temacie, aktywny użytkownik na tematycznych forach dyskusyjnych oraz posiadacz konta (z żoną) na portalu zbiornik.com. W seksie uwielbiam pozycję na jeźdźca, seks hiszpański, widok spermy na piersiach oraz delikatną dominację ze strony Hotwife. Największa fantazja: móc podglądać jak żona uprawia seks z innym… lub innymi, oraz aby robiła loda jednocześnie mi i innemu facetowi. Urodziłem się w 1980 roku, z zawodu jestem automatykiem. W wolnym czasie lubię amatorsko fotografować (nie tylko nagą Martę ale także przyrodę), czytać oraz jeździć na rowerze.
Witaj.. Opisałeś to w taki sposób że sam bym tego może lepiej nie zrobił. To fakt..!!! Sam takie coś przeżywałem i znam te odczucia doskonale i prawie identycznie jak sam to przeżyłem, dokładnie tak samo to odczuwałem, nic dodać nic ująć. Nawet po wielu latach, pozostaje to w psychice i czasem powraca, chociaż mam już swój wiek..TO JEDNAK. Teraz się moje życie zmieniło.. NIESTETY.. lecz to inna sprawa i zmiany nastąpiły z innych przyczyn nie związanych z przeszłością. Lecz wracając myślami do przeszłości, to daje w człowieku kopa. PS. Jak byś chciał się skontaktować..Daj znać. Odpowiedz
czyli cuckold to wynik reakcji obronnej przed zdradą – skrzywdzeniem, poczuciem braku szacunku partnerki wobec ciebie i liczenia się z twoją osobą. rozumiem. Odpowiedz
Nie! cuckold to NIE wynik reakcji obronnej przed zdradą – cuckold to fascynacja, to pragnienie. Tyle, że ryzykowne. To tak jak sporty ekstremalne: ogromna adrenalina ale i duże ryzyko. Odpowiedz
pamietam jak przyłapalem żonę podczas seksu z naszym przyjacielem.Sam przyczynilem się do tego zostawiając ich samych po wspólnym drinkowaniu.Do dziś czuję jak serce waliło mi w żołądku.Caly trzęsłem się jak w febrze…A potem wspólny seks we troje… Odpowiedz
Pamiętam, jak okazało się, że moją kochaną żonę ujeżdżał inny. Oczywiście ogromny żal i poczucie zdrady. Później kiedyś tam, podczas walenia konia na myśl o tym doznałem ogromnego podniecenia, zacząłem się tym upajać a co najważniejsze nie czułem do żony żalu. Cieszyłem się tym, że Ona przestała to przeżywać. Z czasem zaprosiliśmy do łóżka naszą przyjaciółkę (to fakt!, nie fantazja). Waliłem ją cudownie, ona pojękiwała i i wiła się.(ta pozycja „misjonarska” jest naprawdę wspaniała). Żona zdenerwowała się i wyszła z pokoju. Oczywiście nie przerywałem pieprzenia. Po fantastycznym finale poszedłem do drugiego pokoju gdzie siedziała moja troszkę wsciekła żona i zacząłem Ją uspakajać i przytulać, po chwili nie było już złości rżnąłem Ją słodko. Kochani !, życzę tego wam wszystkim! Ujeździć dwie kobiety, coś wspaniałego. Do dzisiaj mamy bardzo udany sex. Kiedy liżę cipkę żony proszę Ją bardzo żeby mi opawiadała o swoim pieprzeniu z tamtym. (znam go, tłusty włochaty knur). Z kolei kiedy żona mi obciąga zawsze jej opowiadam jak podniecona koleżanka zmoczyła mi swoimi sokami kutasa i jaja. Ochładzając trochę sytuację uważam jednak, że powinien to być obustronny nieprzymuszony wybór. Pozdrawiam! Odpowiedz
A nikt nie bierze pod uwagę, że rogacz ma jako wzrokowiec duuużo większy obszar obserwowanego aktu niż sam kochając się z własną (cudzą) żoną. Zawsze z moją żoną seks był na 100% udany, ale jak widziałem jak facet rżnie moją żonę, a ja nie mogę ich dotknąć, ale widzę ich ciała w podnieceniu, z odległości paru centymetrów, a potem orgazm żony, a później jego, i stróżka spermy wydobywająca się zmiędzy warg… i ten zapach seksu z nosem przy jego wsuwającym-wysuwającym się z cipki, kutasie. Tak. Mężczyzna z kobietą nigdy tego nie przeżyje tak jak obserwując, a że jest to obcy facet i jego żona.. to jeszcze bardziej podnieca. Odpowiedz
Witam Mnie podobnie kręci kontrolowana zdrada. Niestety nigdy tego nie przeżyłem i znając moją żonę nie przeżyję. To co napisałeś o skrajnych odczuciach zastanowiło mnie. Słyszałem albo czytałem gdzieś, że cuckold to rodzaj przychicznego masochizmu. To co piszesz to potwierdza tą tezę. Skrajne odczucia zazdrości i żalu które dostarcza przyjemność można wałaśnie tak określić. Mną nigdy nie kierowała chęć przeżycia zazdrości i skrajnych emocji. Mnie najbardziej podnieca wizja zadowolenia partnerki, chciałbym zobaczyć jej skrajne podniecenie i ekstazę. Myślę, że właśnie seks z kimś innym w bezpiecznej mojej obecności powinien dostarczać jej niesamowitej przyjemności. Zastanawiam się czy jest coś w tym, że ja dopuściłem się zdrady i chciałbym uciszyć wyrzuty sumienia. Może jest to podświadome, bo świadomie nie mam takich wyrzutów. No i trzecia sprawa to ktoś w komentarzu napisał, że jest to reakcja na brak szacunku ze strony partnerki. Czasem coś takiego odczuwałem. Ona jest dominująca w związku i być może to jest jakaś reguła. Ale czy to oznacza, że to jest złe? Jestem przekonany, że jak obie strony się na to świadomie zgadzają to na pewno cuckold nie jest zły. Jestem przekonany, że „zdradzane” chcą być osoby zdominowane w związku. Czy tak jest w Twoim przypadku? Odpowiedz